
Nie należy dopuścić do tego, by ludzie zaczęli odczuwać przesyt historii związanych z „Wyklętymi”. Przywracanie pamięci o żołnierzach podziemia z lat 1944-1956 wprowadzono ostatnio na jeszcze wyższy poziom, angażując podmioty państwowe, samorządowe, telewizję, szkoły, filmowców. Celem jest uzyskanie efektu aby wzorem dla współczesnej młodzieży mieli być koczujący w lasach partyzanci walczący z komuną. Trzeba chyba stwierdzić, że w Polsce mimo wszystko zaczynamy cierpieć na przesyt patriotyzmu. Wszystko, co ludzkie może być dobrze albo źle użyte. To dotyczy również tak delikatnej materii jaką jest patriotyzm. Czy comiesięczne albo cotygodniowe nachalne epatowanie gdzie tylko to możliwe „Wyklętymi” jest wzmocnieniem polskiego patriotyzmu, czy jego niebezpieczną karykaturą?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie