Reklama

Koniec moskiewskiego jarzma

04/08/2016 22:01
4 sierpnia 1915 r. po przeszło 100 latach obecności nad Wisłą, wojska rosyjskie w panice opuściły Warszawę. Wycofanie się z miasta poprzedziło spalenie dwóch dworców kolejowych na Pradze i wysadzenie wszystkich mostów. Zagrabiono zbiory Biblioteki uniwersyteckiej i dokonano wielu barbarzyńskich aktów wandalizmu. Wkraczająca do miasta niemiecka 9 armia pod dowództwem feldmarszałka Leopolda Bawarskiego rozpoczęła nowy etap w dziejach Warszawy. Była to okupacja ale na pewno nie taka jaką zgotowali Niemcy Polakom ćwierć wieku później. Powołany został Zarząd Miasta Warszawy, który nakazał demontaż znienawidzonych symboli rosyjskich. Tak przestały istnieć pomniki gloryfikujące zwycięstwa nad polskimi „buntownikami” z 1831 r, zmieniano nazwy ulic, likwidowano dwujęzyczne szyldy. Polityka niemiecka była przede wszystkim nastawiona na rabunkową eksploatację zasobów miasta na rzecz armii. Jeszcze długie miesiące czekała Warszawa na prawdziwą wolność, której zwiastunem była ucieczka warszawskiego gubernatora Hansa von Beselera i przyjazd do Warszawy zwolnionego z magdeburskiej twierdzy Komendanta Józefa Piłsudskiego. Dziesięć lat później od „wyzwolenia” Warszawy przez Niemców, zlikwidowano ostatni materialny symbol władztwa rosyjskiego w stolicy. Zarządzono rozbiórkę gigantycznej jak na ówczesne czasy świątyni prawosławnej św. Aleksandra Newskiego, zbudowanej na początku XX wieku na Placu Saskim. Materiał z rozbiórki posłużył miedzy innymi do wykonania sześciu kolumn nad zejściem do krypty królewskiej na Wawelu oraz do budowy pomnika Jana Kilińskiego. W Rembertowie też istniała świątynia prawosławna św. Jakuba Apostoła dla miasteczka przy poligonie artyleryjskim wojsk carskich. Już w 1917 w dawnej cerkwi sprawowano nabożeństwa dla żołnierzy Legionów Polskich. W II Rzeczpospolitej powstała na miejscu cerkwi kaplica a następnie kościół garnizonowy (obecnie parafia wojskowa pod wezwaniem św. Rafała Kalinowskiego).
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do