Do "tradycyjnych" zainteresowań niemieckiego wywiadu wojskowego Abwehstelle Wrocław czy Królewiec należało zbieranie informacji o produkcji polskiego sprzętu wojennego. Przede wszystkim ważne było pozyskiwanie wiadomości o planach modernizacji i fabrykach zbrojeniowych. Jest wielce prawdopodobne, że generał porucznik Heinich Rauch z królewieckiej placówki wywiadu czy podpułkownik Oskar Reile (jeden z najbardziej wtajemniczonych w sprawy polskie oficer Abwehry) posiadali dobre rozpoznanie lotniska w podwarszawskiej Zielonce.
Mało kto wie, że lotnisko to funkcjonowało już na kilka lat przed II wojną światową, a we wrześniu 1939 r. stacjonowała tu nie tylko Brygada Pościgowa (III/1 Dywizjon Myśliwski - 111 i 112 Eskadry Myśliwskie), ale także 3 inne jednostki należące do Lotnictwa Armii „Modlin” (41 Eskadra Rozpoznawcza, 53 Eskadra Obserwacyjna, 152 Eskadra Myśliwska). Wykonano stąd największą ilość operacji bojowych z pojedynczego lotniska w kampanii wrześniowej 1939 roku.
Komentarze opinie