Reklama

Mroczne strony warszawskiego przedmieścia

06/03/2016 14:35
Czy można odkryć prawdę dawnych zbrodni ? Jak zdefiniować stan umysłu sadysty-nożownika ?   Czy są ślady, które dzięki fotografii mogą przypomnieć wydarzenia, które wstrząsnęły społecznością lokalną, odizolowaną od miasta murem obiektów wojskowych i ścianą lasów ?   Tradycja porachunków, bójek i krwawej dintojry to jedna z legend, która od czasu do czasu odżywa na podwarszawskich podwórkach. Nie sięgając w bardzo odległe czasy, trzeba wspomnieć o tym, że żadna porządna libacja na Pradze czy w Rembertowie jeszcze pod koniec lat 60-tych ubiegłego stulecia nie obyła się bez odśpiewania ballady o Paramonowie .   Jerzy Paramonow (ur. 1931 w Skierniewicach, zm.  21 listopada 1955 w Warszawie) był przestępcą znanym jako sprawca rozboju z bronią w ręku. Zabójstwo milicjanta i przedłużający się pościg uczyniły Paramonowa bohaterem ulicznych piosenek; po latach historię przestępcy przypomniał zespół Transmisja w utworze Paramonov, później piosenka ta została zagrana przez Vavamuffin na albumie Vabang.       Warszawa w kwiatach   Mentownia w strachu Bo znowu gliniarz poszedł do piachu Tam leży ręka Tu leży głowa   To jest robota Paramonowa       A w stogu siana koło Wchodniego   Spał Paramonow ze swym kolegą   Lecz nasza władza się skapowała   I dwóch gliniarzy na nich nasłała       Oni złapali Paramonowa   Czapa dla niego   Już jest gotowa !       https://www.youtube.com/watch?v=T0UbcLMTgYM
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do