Reklama

REWOLUCJA U BRAM REMBERTOWA

06/10/2016 20:18

Przykład niemocy urzędniczej związanej z załatwieniem fundamentalnej sprawy tunelu jest dowodem, że bez zmian rewolucyjnych nic się nie zmieni. Mamienie wyborców obietnicami bez pokrycia budzi coraz większą złość. Jeżeli podmiejskie Ząbki czy dzielnica Wawer potrafią skutecznie zabiegać o przysłowiowe „swoje”, to w przypadku Rembertowa trzeba powiedzieć jasno, że władze lokalne nie potrafią nic. Napotykanie trudności, brak „przełożenia” w Radzie Warszawy, źli urzędnicy itd. nie są żadnym usprawiedliwieniem dla radnych i burmistrza. Zresztą tego ostatniego problem nie dotyczy. Z Mokrego Ługu do gabinetu w Aleję Chruściela ma 5 minut drogi służbowym autem bez korków. Na roztrząsanie sprawy poprzez wymachiwanie papierkami nie ma już czasu. Liczą się fakty a te są jednoznaczne. Od protestu zorganizowanego przez organizację społeczną, która tak naprawdę poruszyła warszawskie i krajowe media minęło 17 miesięcy. Na rozpoczęcie inwestycji nie ma co liczyć na pewno w tym roku. Ewentualne zakończenie budowy bezkolizyjnej przeprawy przez tory to perspektywa lat „świetlnych”. Mogą to wszystko opóźnić rozmaite wydarzenia jak np. zmiany na szczeblu prezydentów, zarządów i innych organów , które popijając w wygodnych fotelach kawę mają gdzieś problem paraliżu komunikacyjnego Rembertowa. Na co więc jeszcze czekamy ?

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do