Reklama

W MUNDURZE WEHRMACHTU POKOCHAŁY GO MILIONY POLEK

25/10/2016 19:35

W MUNDURZE WEHRMACHTU POKOCHAŁY GO MILIONY POLEK

 

Za cztery tygodnie minie dwa lata od śmierci aktora Stanisława Mikulskiego, który najbardziej został zapamiętany, jako szpieg działający w strukturach niemieckiego wywiadu o pseudonimie J-23.
Dzisiaj natomiast przypada rocznica śmierci człowieka, który wyreżyserował osiem pierwszych odcinków „Stawki większej niż życie”. Był nim aktor, reżyser i scenarzysta Andrzej Konic.
Starsi widzowie być może pamiętają, że oprócz przygód Hansa Klossa, Konic miał na koncie reżyserkę takich legendarnych obrazów jak: „Czarne chmury”, „ Życie na gorąco” i chyba najbardziej rzetelnego z punktu widzenia prawdy historycznej serialu „Pogranicze w ogniu”. Wracając jeszcze do Stawki, należy przyznać, że propagandowy zabieg twórców serialu był istnym majstersztykiem. J-23 rozpalał wyobraźnią do tego stopnia, że niewiarygodna teoria wygrania wojny z III Rzeszą w pojedynkę, wydawała się co najmniej prawdopodobna. Po kolejnych odcinkach filmu, zakładowe stołówki, okolice budek z piwem, ciasne zatłoczone autobusy, zalewane były spekulacjami i teoriami o przebiegu następnego odcinka i o finale kariery bohaterskiego Janka. Aktorzy serialowej Stawki mieli swoich fanów we wszystkich środowiskach społecznych z władzą włącznie. August Kowalczyk , znany w latach siedemdziesiątych aktor i nomen omen były więzień obozu w Auschwitz (w serialu Sturmbannfüuhrer Dene), wspominał swój powrót z bratniej Czechosłowacji ze Stanisławem Mikulskim. Było to mniej więcej tak. Na granicy w Cieszynie do przedziału weszli wyżsi oficerowie ówczesnych Wojsk Ochrony Pogranicza i wyprowadzili aktorów do oddalonej kilkaset metrów strażnicy. Tam było już przygotowane małe, co nieco, czekał fotograf i rodziny wojskowych. Pociąg z pozostałymi pasażerami musiał czekać na odjazd do momentu zakończenia powitania bohaterskiego J-23. Trwało to dobre dwie godziny.

Czy Andrzej Konic mógł przewidzieć, że sztucznie wykreowany na sowieckiego szpiega Stanisław Mikulski, stanie się bożyszczem i jednym z najbardziej rozpoznawalnych aktorów w PRL-u?
A jak przyjęli serial „pokonani”? Oczywiście w NRD serial był wyświetlany w telewizji i otrzymał wiele państwowych nagród i wyróżnień. W Niemczech Zachodnich jeden z tygodników postanowił zakpić sobie z idiotycznej historii Hansa Klossa a do tego „uszczypnąć” Polaków w tylnią część ciała. Wydrukował kolorową fotografię Stanisława Mikulskiego w mundurze Hauptmanna Wehrmachtu
i podpisał w sposób następujący:” W tym mundurze pokochały go miliony Polek!”

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do