Dzisiaj w parafii wojskowej pw. św.o .Rafała Kalinowskiego wystąpił Jan Budziaszek polski perkusista.
Od 1965 związany na stałe z zespołem Skaldowie. Od 1979 współpracuje z zespołem swingowym "Playing Family". Następnie grał z Jarosławem Śmietaną w grupie Extra Ball,
w Kwartecie Tomasza Stańki, współpracował z Marylą Rodowicz i grupą Pod Budą,
oraz z New Life'm.
Artysta jest świeckim rekolekcjonistą i autorem książek, w tym m.in.: "Dzienniczek perkusisty (część 1)", "Dzienniczek perkusisty (Część 2)", "Dzienniczek perkusisty - Odkrycie Ameryki", "Królewska Droga Krzyża", "Jan Budziaszek i Jacek Zieliński - Wielkich Polaków Modlitwy za ojczyznę", oraz kilku książek wydanych w postaci kasety, m.in. "Jan Budziaszek zaprasza do różańca", "Do nieba idzie się", "Medjugorski różaniec", "Królewska droga krzyża". Pomysłodawca koncertu "Jednego Serca, Jednego Ducha", który odbywa się corocznie wieczorem w dniu Bożego Ciała w Parku Sybiraków w Rzeszowie.
Zainteresowanych spotkaniem było niewiele osób. Jan Budziaszek w sposób sugestywny i bardzo emocjonalny przekazywał treści religijne wplatając w nie akcenty polityczne. Dziwnym się wydaje pochwała dla prawosławnego hierarchy, który w Moskwie zakazał pochodu homoseksualnej mniejszości a także interpretacja faktu historycznego jakim była Bitwa Warszawska 1920 roku. Słowa Jana Budziaszka przypominały artykuły z nacjonalistycznych przedwojennych gazet, które ogłosiły zwycięstwo oręża polskiego „Cudem nad Wisłą”, pomijając rolę czynnika ludzkiego. Jeszcze bardziej kontrowersyjne było stwierdzenie, że Wilno zamieszkują przede wszystkim Rosjanie a niebezpieczeństwo, które grozi Polsce to widmo islamu. Trzeba przyznać, że trudne to „rekolekcje” i trzeba się bardzo starać, żeby wynieść z nich coś pozytywnego.
Komentarze opinie