
W dniu 14 września stołeczni wywiadowcy zatrzymali mężczyznę, który posiadał ponad 31 gramów marihuany i kilka gramów amfetaminy. środki odurzające podejrzany przewoził w samochodzie, ukryte w ręczniku pod siedzeniem oraz w paczce po papierosach. Zatrzymany twierdził, że nie ma pojęcia skąd się tam wzięły.
Policjanci ze stołecznego wywiadu pozyskali informację na temat mężczyzny, który miał mieć związek z przestępczością narkotykową i w oplu przewoził środki odurzające. Funkcjonariusze poszerzyli wiedzę operacyjną, dokonali kilku sprawdzeń i weryfikacji, a następnie przystąpili do działania. Zlokalizowali pojazd marki opel będący w ich zainteresowaniu i podjęli obserwację. W efekcie, po niedługim czasie, zainterweniowali wobec siedzącego w zaparkowanym samochodzie mężczyzny, który od kilkudziesięciu minut bacznie obserwował otoczenie.
33-latek od samego początku zachowywał się bardzo nerwowo i nie poddawał się żadnym poleceniem wydawanym przez funkcjonariuszy. Odmawiał wyjścia z pojazdu, wykrzykiwał, że czynności policjantów są bezprawne. Kiedy stróże prawa pod siedzeniem kierowcy znaleźli ręcznik, a w nim szczelnie zamkniętą paczkę z suszem roślinnym oraz w kieszeni bocznej w drzwiach pudełko po papierosach z woreczkami z suszem i i białym proszkiem, mężczyzna stwierdził, że nie wie co to jest, a jeśli są to narkotyki, to zostały mu podrzucone i nie ma pojęcia do kogo należą. 33-latek został zatrzymany, a znalezione substancje policjanci zabezpieczyli. Po przeprowadzeniu testów i zważeniu suszu oraz proszku okazało się, że mężczyzna miał ponad 31 gramów marihuany i kilka gramów amfetaminy — podaje Nadkomisarz Policji Joanna Węgrzyniak
Sprawą zajęli się dochodzeniowcy z naszej komendy, przeprowadzili niezbędne czynności procesowe, zgromadzili materiał dowodowy i przedstawili zatrzymanemu zarzut podsiadania środków odurzających.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Fot. KSP
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie